środa, 10 grudnia 2014

Wyzwolona Pani Kura dla Spragnionego Pana Koguta ?

Razem z butelką powstawała skrzyneczka. Miała być w tej samej kolorystyce, lecz ostatecznie zmieniłam zdanie. Ostatnio podobają mi się wszelkie tekstury, kratki, kropki, paski itp... (nadchodzi czas i na romby - tak do wiadomości Dyzi-)) )
Zmieniłam więc kolorystykę na ciemną, dodałam paseczki, no i na końcu postarałam się o parę dla Pana Koguta, czyli Wyzwoloną Panią Kurę - ))
Nazwałam ją wyzwoloną, bo to polska kura!!! I żaden kogut jej nie podskoczy!!!
No i wystarczy spojrzeć na jej dumnie uniesioną głowę i zadziorny dziobek, i nóżki rozstawione jak u boksera przed walką! No czy ona wygląda na zahukaną kurę domową? Według mnie nie - ))
Skrzyneczka może służyć za pojemnik na jajka, tak ja sobie pomyślałam, ale co z nią zrobi jej nowa właścicielka, ooo sama jestem ciekawa....
Teraz trochę żałuję, że nie wymościłam jej jutą, ale trudno, daremne żale, próżny trud... że tak bezczelnie zacytuję poetę....






Jakość fotek nie jest najlepsza, ale tylko na takie mnie na razie stać, więc proszę przymknąć oko -))

wtorek, 9 grudnia 2014

Kto rano wstaje.....ten potrzebuje koguta....

Dawno tu nie zaglądałam, ale czas przedświąteczny cechuje się jakimś takim roztargnieniem (co wcale dziwnym stanem nie jest u mnie) i rozkojarzeniem, skupić mi się trudno na jednej rzeczy. Tak więc zaczętych kilka czeka już baaardzo długo na dokończenie, ale coś tam udało mi się jednak do końca zdziałać. I to wcale nie świątecznie, mam chyba przesyt świątecznej tematyki, dla odmiany coś z innej beczki więc dziś pokażę. Oto Spragniony Pan Kogut -)))