niedziela, 12 kwietnia 2020

Chustecznik nieco francuski :)

          Poczułam przesyt ozdobników. Są wszechobecne teraz. Gdzie się nie spojrzy tam wszystko ozdobione wyciskami z foremek. Nie powiem, podoba mi się ta technika i sama z niej korzystam, ale na dzień dzisiejszy czuję się nią osaczona. Dlatego przez czas jakiś jej nie stosowałam. Wróciłam do klasyki i jestem z tego powodu zadowolona. Następny chustecznik dla odmiany postanowiłam zrobić nie błyszczący. Jest super matowy i w kolorystyce "kubańskiego pudełka". W założeniu miała być z nich para i tak też się stało. Że tak powiem, są ze sobą dość blisko :))