niedziela, 27 października 2019

Harlequin w mojej odsłonie....

Rzadko robiłam coś "błyszczącego", z wyjątkiem świątecznych ozdób. Tym razem trafiło na ramki. Dekorwoodowe ramki. Ich kształt prosił się o błysk, poważnie, prosił tak ze 2 miesiące, aż uległam, żeby nie być uparciuchem...  Grafiki zalegały kilka lat, nawet nie wiem ile, zajmując mi miejsce na dysku. I choroba jasna, mimo, że przeniosłam je na ramki, nadal na nim są, chyba już zameldowały się na stałe.😄 Kolorystyka moja ulubiona, bardzo podobała mi się praca z farbami Cadence Extreme Light, tak więc myślę, że teraz powstanie więcej "błyskotek"😄








piątek, 21 czerwca 2019

Na szarą ścianę


         Szare, jasne, kuchenne ściany nie przyciągają wzroku, aż kusiło,żeby coś zmienić. Padło na czekające od długiego czasu wyszczerbione deseczki, Najpierw tło, które miało być w brązach, a okazało się bardziej szare. Tak bywa, kiedy miesza się farby, czasem efekt nas zaskakuje. Następny krok przygotowanie sobie grafiki, a potem transfery. Mozolnie to szło, ale trzeba było bardzo uważać na zmęczone palce :) No a na koniec lakierowanie i szlifowanie, lakierowanie i szlifowanie, nie pamiętam już ile razy, ale naprawdę wiele. Bo lubię poczuć tą gładkość w dotyku. Uff, wreszcie koniec, pozostało je tylko umieścić na szarej ścianie. Wiszą.









poniedziałek, 25 lutego 2019

Srebro przeze mnie najbardziej kochane

       Srebro kocham od zawsze, Dlatego też srebrne są serduszka, które ostatnio męczyłam. Chociaż nie przepadam zbyt za tym kształtem, to jednak skusiłam się na "sercowe" wariacje. Zakupiłam sporą ilość drewnianych serduszek w dwóch rozmiarach więc przez jakiś czas będę miała co robić. Choć przyznam,że na razie mam ich dosyć. Te poniżej ozdobione są IOD-owymi, i nie tylko, wzorami, pokryte  szlagmetalem i patynowane czernią.