Blog poświęcony moim zmaganiom z własną wyobraźnią, którą staram się ujarzmić, rezultaty bywają różne...
Pomaga mi w tym decoupage, tak więc technika ta będzie podmiotem głównym, a ja na planie dalszym, rzec można, dalekim...
sobota, 18 października 2014
Pan H. i jego wena:))
Ponieważ jest to moja ulubiona butelka, niedawno poczyniona, zdecydowałam, że na otwarcie będzie się nadawać najlepiej. Pan H. przeleżał w szufladzie długo, zanim znalazłam dla niego godne miejsce -))
Bardzo podobają mi się Twoje butelczyny. Masz taki swój styl, który mnie urzekł. Tylko tak dalej. I czekam na dalsze prace. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWypada tylko dodać: Na zdrowie, Panie H :)
OdpowiedzUsuń