sobota, 18 października 2014

Pan H. i jego wena:))

Ponieważ jest to moja ulubiona butelka, niedawno poczyniona, zdecydowałam, że na otwarcie będzie się nadawać najlepiej. Pan H. przeleżał w szufladzie długo, zanim znalazłam dla niego godne miejsce -))








2 komentarze:

  1. Bardzo podobają mi się Twoje butelczyny. Masz taki swój styl, który mnie urzekł. Tylko tak dalej. I czekam na dalsze prace. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wypada tylko dodać: Na zdrowie, Panie H :)

    OdpowiedzUsuń