Brakowało w niej uchwytów, a i była taka jakaś zniszczona, choć nowa. Zapewne to zasługa klientów sklepu, ale przynajmniej nabyłam ją za nieduże pieniądze.
Długo stała czekając na swoją kolej, a jeszcze dłużej ją męczyłam. Bo, albo coś mi nie wyszło tak jak sobie wyobrażałam, albo koncepcja mi się zmieniała..., wszak kobietą jestem, a że wyjątkowo zmienną kobietą, no cóż....
Jedno wiedziałam od początku, będą na niej niebieskie ptaki. Reszta musiała się dostosować.
Na początek dodałam jej "okładki", czyli spód i wierzch, bo za bardzo przypominała standardowe komódki rodem z Ikea.
A potem ...najpierw było bielenie, hmm...., nie pasowało, kombinowanie z farbami AS i woskami, też "to" nie było "tym czymś"...., końcowo pozostała bejca i...... ukłon w stronę Dyzi, czyli romby-)))
Na początek dodałam jej "okładki", czyli spód i wierzch, bo za bardzo przypominała standardowe komódki rodem z Ikea.
A potem ...najpierw było bielenie, hmm...., nie pasowało, kombinowanie z farbami AS i woskami, też "to" nie było "tym czymś"...., końcowo pozostała bejca i...... ukłon w stronę Dyzi, czyli romby-)))
Miał być też napis - ale go nie ma. Na razie, bo kiedyś będzie, najprawdopodobniej będzie.
Lakierowana na mat. ale jakimś cudem na fotkach się miejscami błyszczy, i chyba ją ponownie przetrę papierem ściernym, bo łapie każdą drobinkę kurzu. A tak lubię szorstkość matu, trudno, względy praktyczne wezmą górę.
Lakierowana na mat. ale jakimś cudem na fotkach się miejscami błyszczy, i chyba ją ponownie przetrę papierem ściernym, bo łapie każdą drobinkę kurzu. A tak lubię szorstkość matu, trudno, względy praktyczne wezmą górę.
Bardzo, bardzo fajna. Zdecydowanie ma w sobie coś. Oglądam bardzo dużo takich rzeczy ostatnio i coraz mniej mnie zachwyca, nie tak jak na początku , a było to ze 3 lata temu - wszystko. Selekcja jest teraz drastyczba ;). Komodka przez Panią wykonana bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi, że spodobała się na tyle aby napisać kilka słów. Zapraszam do siebie częściej :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo przepraszam za usunięcie komentarza, niezdara ze mnie :(
UsuńDużo pracy włożyłaś w ten mebelek, ale się opłacało.
OdpowiedzUsuńWyszedł pięknie!