To chyba ostatnia puszka, jaką zrobiłam. A jeśli nie, to
przez jakiś czas puszek nie tknę:))
Przynajmniej tych dużych...
Nie do końca jestem zadowolona z efektu końcowego, nawet się zastanawiałam, czy ją w moim kąciku
tutaj pokazać.
Koniec końców, pokazuję, i pomimo problemów jakie z nią
miałam będę ją darzyć sentymentem.
Dziś jestem jakoś zmęczona, więc nie będę się rozpisywać
jakich to problemów mi dostarczyła. Pozostanie to pomiędzy nami:))
Dziękuję wszystkim mnie odwiedzającym, to bardzo miłe, że tam, gdzieś, w innym zakątku, ktoś ma ochotę i czas aby zajrzeć tu, do mnie :)
Dziękuję wszystkim mnie odwiedzającym, to bardzo miłe, że tam, gdzieś, w innym zakątku, ktoś ma ochotę i czas aby zajrzeć tu, do mnie :)
Nie wiem, co Ci zrobiła.....ale podziwiam efekt końcowy...
OdpowiedzUsuńMoże ci dała popalić, ale mi się bardzo podoba, ta czerwień, te pnącza reliefowe - bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuń