Chusteczniki najbardziej podobają mi się takie zwykłe, choć mam ochotę popełnić mniej prosty, ale to w przyszłości nieznanej. Ten w różnych odcieniach srebra, ale też z małymi dodatkami innych. Powstał z prozaicznego powodu, kończące się farby zapewne by wyschły. W ten sposób zapobiegłam marnotrawstwu. Podoba mi się w nim to, że w zależności od oświetlenia przybiera inny wygląd. Raz jest szary, raz srebrny, a czasem nawet o dziwo, złotawy.
Przepiękne rzeczy tworzysz. Widać przemyślane, dopracowane prace i widać, że się dokształcasz, bo to nie są zwykle przyklejanki. Flaming poniżej obłędny.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miłe słowa i cieszę się, że moje prace się podobają :)
Usuń